Unieważnienie kredytu we frankach – przepisy dają zielone światło frankowiczom
Jeśli kredytobiorca, który zadłużył się we frankach, regularnie i rzetelnie spłacał kredyt, może wystąpić z wnioskiem o bezpodstawne wzbogacenie się przez bank, przedawnienie tego typu roszczeń następuje bowiem w przypadku klienta tego typu po dziesięciu latach. Bank ma analogiczne prawo w stosunku do klienta indywidualnego do lat trzech. Z mocy prawa polskiego definicja mówi tyle, iż bieg terminu przedawnienia roszczeń liczy się od dnia, w którym roszczenie zwrotu byłoby obligatoryjne, czyli nastąpiłoby wezwanie do zwrotu (podstawa prawna: art. 120 § 1 Kodeksu Cywilnego w związku z art. 455 tegoż Kodeksu).
W pierwszego oglądu sprawy wydaje się, że jest to dla klienta banku sytuacja łatwej wygranej w sporze prawnym. Niestety, choć bank nie może rościć sobie prawa do środków finansowych pozyskanych w tej sytuacji, rzecz nie jest zawsze jednoznacznie korzystna dla kredytobiorcy. Otóż okazuje się, iż bank ma prawo do potrąceń kwot za okres przed przedawnieniem roszczeń i wystąpieniem z wnioskiem o unieważnienie kredytu we frankach, w okresie trzech lat od podpisania umowy kredytowej przez kredytobiorcę. Te i inne dylematy unieważnienia kredytu we frankach warto powierzyć doświadczonemu prawnikowi, aby nie narazić się nie tylko na niekorzystne rozstrzygnięcia sądowe pozwu o unieważnienie, ale i na nagłe żądanie zwrotu całości kredytu przez bank. Ryzyko takich skrajnych rozwiązań istnieje, więc warto je wykluczyć.
Unieważnienie, a może odfrankowienie kredytu – sprawa nie jest wcale oczywista
Jak łatwo przewidzieć banki będą bronić się przed masowymi pozwami kolejnych frankowiczów. Doświadczona kancelaria prawna pomoże nam rozstrzygnąć dylemat, czy w naszym przypadku korzystniej będzie dążyć do unieważnienia, czy też do odfrankowienia kredytu. Fachowo rzecz ujmując chodzi tu o wyeliminowanie z umowy tak zwanej klauzuli abuzywnej oznaczającej w praktyce właśnie odfrankowienie umowy. Zakwestionowanie postanowień kredytowych musi przebiegać niezwykle rzetelnie i konsekwentnie, nie ma tu miejsca na amatorskie błędy.
Zasada jest taka, że trzeba być na bieżąco ze zobowiązaniami kredytowymi, by móc liczyć na szansę zwycięstwa w sądzie w sporze prawnym z bankiem. Uregulowane, dotychczasowe raty i opieka dobrego prawnika to szansa na sukces w procedurze unieważnienia kredytu. A dylemat typu: unieważnienie, czy odfrankowienie, jest zadaniem dla eksperta prawnego, który przeanalizuje indywidualnie każdą umowę w kontekście, konkretnej, jednostkowej sytuacji prawnej kredytobiorcy. Warto oddać sprawę w ręce eksperta prawnego, bo błąd może nas sporo kosztować, finansowo i życiowo. Ryzyko naszej niewiedzy nie ma tu żadnego sensu.